5 poruszających przypadków, w których koty „adoptowały” nietypowe kocięta

Jak wszyscy wiemy, nie ma dzieci obcych. Matka Natura jest nieprzewidywalna i zdarzają się sytuacje, gdy niektóre zwierzęta biorą pod swoją opiekę inne, słabsze lub ranne. W kocim świecie zdarzają się również niesamowite przypadki adopcji zastępczych. Ale jakie adopcje!

Kot wychował wiewiórki

Kot wychował wiewiórki

Ta niezwykła historia wydarzyła się w kwietniu 2019 roku na Krymie, w mieście Bakczysaraj.

Mieszkańcy przynieśli do parku miniatur, w którym mieści się minizoo, pudełko z małymi wiewiórkami.

W parku mieszka kotka rosyjska niebieska o imieniu Musya, która właśnie urodziła kocięta. Pracownicy parku postanowili spróbować przedstawić jej wiewiórki i ku zaskoczeniu wszystkich, kotka przyjęła je jak swoje.

Osieroconym wiewiórkom początkowo brakowało sierści, ale ostatecznie polubiły swoją nową matkę. Matka okazała równie dużo cierpliwości swoim adoptowanym dzieciom. Zaczęła karmić i pielęgnować wiewiórki, tak jak własne kocięta, a kocięta z kolei zaakceptowały je jako swoje.

Wiewiórki stopniowo się zaadaptowały i aktywnie uczestniczyły w zabawie z kociętami, a nawet „walce” o mleko. Pracownicy parku zaczęli pomagać tej niezwykłej rodzinie w karmieniu butelką. Kotka Musya wykarmiła wiewiórki i słusznie zasłużyła na tytuł matki wielu zwierząt.

Kotka została mamą szczeniąt

Kotka została mamą szczeniąt

Inna wzruszająca historia o miłości macierzyńskiej wydarzyła się w mieście Langebaan w Republice Południowej Afryki.

Catherine, kotka porzucona przez właścicieli, została znaleziona w pustym mieszkaniu, ale jej nowonarodzonych kociąt, niestety, nie udało się uratować. Wówczas pracownik organizacji ratującej zwierzęta przyjął Catherine pod tymczasową opiekę.

Kociak pokochał swój nowy dom całym sercem, ale tragedia, której doświadczył, odcisnęła piętno na jego duszy. Jej nowa właścicielka często słyszała, jak Katherine szuka swoich kociąt i je woła.

Ale później życie Katherine zmieniło się diametralnie, gdy ta sama pracownica schroniska przygarnęła cztery szczenięta, które omal nie zginęły w pożarze. Kotka natychmiast zaczęła je lizać i okazywać matczyną troskę. Uspokajała szczenięta, gdy płakały, i karmiła je swoim mlekiem, gdy były głodne.

Po pewnym czasie kotka przestała żałośnie szukać swoich kociąt, podopieczne przywróciły Katherine życie, a historia jej oddania i odpowiedzialności rozeszła się po całym świecie.

Kotka-matka jeża

Kotka-matka jeża

Inny przypadek adopcji międzygatunkowej miał miejsce we Władywostoku, gdzie kotka o imieniu Musya została prawowitą matką ośmiu jeży.

Biologiczna matka jeży zmarła, a troskliwi mieszkańcy przywieźli kocięta do Sadgorodzkiego Zoo. Musya karmiła kocięta przed przybyciem nowych, ale zanim kocięta dotarły do ​​domu, zostały już oddane.

Personel pomyślał więc, że kotka może okazać swój instynkt macierzyński i pomóc kolczastym szczeniętom. I dokładnie tak się stało!

Musya przyjęła wiadomość o adoptowanych dzieciach ze spokojem i z godnością podjęła się zadania. Nie tylko nakarmiła te kolczaste dzieci z rodziny zastępczej, ale także zapewniła im ciepło i je umyła – jak się okazało, kolce małych jeżyków nie były ostre. Jaka troskliwa Musya – mama jeża!

Kotka domowa została matką kociąt dzikich.

Kotka domowa została matką kociąt dzikich.

W krasnojarskim zoo „Rojew Ruchej” zmarła matka pięciu nowonarodzonych kociąt dalekowschodnich.

Pracownicy zoo próbowali karmić kocięta butelką, ale one odmówiły picia, gdyż już spróbowały mleka matki.

Aby je uratować, podjęto decyzję o oddaniu ich pod opiekę zwykłej kotki, która niedawno sama została mamą trójki kociąt. Kotka Cloudy z entuzjazmem wywiązała się z powierzonych jej obowiązków i zaakceptowała kocięta jak własne, a jej własne kocięta nawet nie zauważyły ​​nagłego powiększenia się ich kociej rodziny.

Wydarzenie to miało miejsce w 2014 roku. Kotka Tuchka karmiła kocięta do pewnego wieku, a gdy kocięta stały się silniejsze i zaczęły im wyrastać zęby, zaczęto karmić je mięsem z łyżki, a następnie przewieziono z powrotem do zoo.

Od tego czasu kocięta dorosły i zostały rozdysponowane do innych ogrodów zoologicznych, a kotka Tuchka wniosła ogromny wkład w ochronę tego dalekowschodniego gatunku, który jest wpisany do Czerwonej Księgi.

Mama dla małych małpek

Mama dla małych małpek

Ta niezwykła historia wydarzyła się w Tiumeniu, kiedy w zoo przyszły na świat małe małpki wiewiórcze (gatunek małp pochodzący z Ameryki Południowej).

Jedna z samic, które urodziły tego dnia, porzuciła swoje dziecko, a mała małpka dosłownie przywiązała się do kotki Rosinki.

Faktem jest, że młode tych małp spędzają pierwsze miesiące swojego życia nieustannie przy matce, dlatego nie jest łatwo je pielęgnować i przywrócić im zdrowie; trzeba utrzymać ich temperaturę.

Kot jednak polubił ten ciężar, choć nie jest już taki młody, ma przecież 16 lat, ale przyjął małpiątko Fedor jako swoje.

Kotka-matka znakomicie wywiązała się ze swoich macierzyńskich obowiązków, mimo że był to jej pierwszy raz. Historia ta rozeszła się daleko poza granice Tyumenia, a nawet Rosji; nawet BBC zainteresowało się tą niezwykłą adopcją, a film na YouTube z kotką Rosinką i małpką Fiedią odnotował ogromną liczbę wyświetleń.