Kot cudem przeżył skoszenie trawy kosiarką.

Maria Frende znalazła swojego kota w pobliżu domu, całego we krwi i nieruchomego. Natychmiast pobiegła do weterynarza.

Maria stwierdziła, że ​​jest pewna, że ​​kot został potrącony przez samochód. Weterynarz jednak obalił jej teorię, wyjaśniając, że rany były zupełnie nietypowe dla opon samochodowych. Łapy kota były głęboko pocięte czymś przypominającym żyletkę. Nie było już wątpliwości: kot został przejechany przez kosiarkę.

Mój przyjaciel ma automatyczną kosiarkę, która porusza się bardzo cicho. Najwyraźniej zwierzak relaksował się na trawniku, gdy robot podjechał do niego, niesłyszalny dla kota. Na szczęście kotek cudem przeżył i wkrótce powinien wrócić do zdrowia.